Wagę mamy nadal tę samą czyli 9,3 kg mniej. Naprawdę muszę zacząć jeździć, bo sama dieta działa strasznie wolno.
Jadłospis:
Śniadanie:- Kabanoski
- Pomidorek
- Serek
- Kawa z mlekiem
Drugie śniadanie:
-Jogurt
Obiad:
- Zupa krem brokułowo-groszkowa (wiem, że groszek zakazany ale co tam :)
- 450 g różyczek brokułów
- 200 g groszku zielonego (mrożonka)
- marchewka
- ok. 1 litr bulionu,
- 3 ząbki czosnku,
- zmielony czarny pieprz
- 300 g mięsa mielonego indyczo-wołowego
- jajko
Do gotującego się bulionu wrzucamy marchewkę, po kilku minutach różyczki brokułów, a po 3 minutach zielony groszek z mrożonki.
Następnie dokładamy trzy ząbki czosnku, odrobinę czarnego pieprzu i gotujemy do miękkości wszystkich warzyw.
W między czasie robimy pulpeciki z mięsa, jajka i przypraw.
Zdejmujemy z gazu i miksujemy zupę blenderem na krem.
Wrzucamy gotowe pulpety i gotujemy ok 20 min.
Można także zrobić tosty z ciemnego pieczywa lub grzanki, jak kto woli.
- Kawa z mlekiem
Kolacja:
- Skrzydełka pieczone
Znowu nie jeździłam i jestem na siebie zła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz